piątek, 26 czerwca 2015

Masaż T-Touch - co i jak?

Hej, witajcie. Nie wiem czy słyszeliście o masażu T-Touch. Jeśli nie to tu możecie dowiedzieć się co to takiego:  System T-Touch to nowoczesna metoda leczenia i komunikowania się z koniem. Opracowała ją Linda Tellington-Jones, znana na całym świecie specjalistka w dziedzinie współpracy z koniem!

T-Touch może praktykować każdy, bez względu na to, jak radzi sobie w siodle, to bardzo uniwersalna metoda, można ją wykonywać prawie w każdym miejscu. Potrzebne nam są tylko dwie ręce, grzecznie stojący koń (nie może być przywiązany, w skrajnych przypadkach uwiąz może trzymać druga osoba, ale należy tego unikać) oraz trochę wiedzy i najlepiej praktyki na czyichś plecach ;)

Linda podczas swojej wieloletniej pracy ze zwierzętami zdała sobie sprawę, że osobowość konia można w pewnym stopniu zmienić. Nerwowe konie – też dadzą się uspokoić, ospałe – można trochę ożywić. Osobowość to bardzo złożona materia, jednak jeśli stosujemy wskazane przez nią techniki, możemy w tą materię ingerować. Obok korzyści płynących z poprawy zachowania koń jest też zdrowszy i ma lepsze wyniki kondycyjne. A więc tak powstał system T-Touch.
Można też dodać że masaż ten sprawdza się zarówno przy koniach, jaki i psach, kotach, większych gryzoniach... Można trochę eksperymentować, ponieważ technika ta na pewno nie uczyni żadnemu zwierzęciu szkody.

T-Touch to masowanie ciała konia kolistymi ruchami ręki (zgodnie ze wskazówkami zegara - kiedy koń jest spokojny; przeciwnie do ruchu wskazówek zegara - gdy jest spięty, jednak są to tylko ogólne zasady, ruchy trzeba dostosowywać do reakcji konia) o różnym stopniu nasilenia.
Możemy masować dowolny punkt ciała konia, ale przesuwamy się z włosem konia, po 1 i 1/6 do 1 i1/4 koła w danym miejscu.
Co do nasilenia nacisku, każdy koń ma indywidualne potrzeby i trzeba odkryć, jaki nacisk mu odpowiada. Musimy zobaczyć, czy koń czuje się zrelaksowany przy danym nacisku, a może woli mocniejszy albo lżejszy? Jeśli prawidłowo zinterpretujemy jego potrzeby, poczujemy pod palcami, ze jego mięśnie stają się wiotkie i przepuszczalne, a on sam przyjmie minę „osiołka” – spuszczona głowa, przymrużone oczy, uszy luźne…

Jest kilka różnych sposobów masowania konia, każdy z nich służy do czegoś innego
:

1.Chmurny leopard - Kolistym ruchem masuje się całe ciało, aby poprawić krążenie albo rozluźnić mięśnie. Ręka niezbyt mocno naciska skórę konia, palce są lekko zgięte. Rozprostowując palce, zataczamy jeden i jedną czwartą obrotu, tak by palce popychały skórę. Naciskamy z różną siłą, obserwując reakcję konia.

2.Chwyt pytona - łagodzi skurcze mięśni i poprawia krążenie. Płasko rozłożoną dłoń kładziemy na skórze dokładnie ponad mięśniem i lekko unosimy mięsień, chwytając go delikatnie palcami i dłonią; przetrzymujemy przez 4 sekundy i zwalniamy uchwyt.

3.Masaż uszu - Masaż uszu pomaga koniowi odprężyć się i zwolnić napięcie. Po przeżytym szoku puls i częstotliwość oddechów są wolniejsze. Należy skłonić konia do opuszczenia głowy i najpierw zająć się jednym uchem, potem drugim, pocierając je albo lekko ściskając czubkami palców w kolejnych punktach od podstawy do wierzchołka. Na uchu znajduje się wiele różnych receptorów.



Filmik przedstawiający jak robić masaż T-Touch:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz